Wiosna
w drewnianym kościółku 
tam na górce
za ogromnymi drzwiami
czekasz  stęskniony
szeptaniem
westchnieniem 
śpiewem  
proszę
pobłogosław  mi Panie
wiosenną radością 
spokojnie rozkwitam
jak kaczeńce
jak źdźbło trawy pierwszej
z kluczem ptaków frunę 
lekko
kołyszę się  
szybuję po niebie
jak promyk  na wietrze
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz