ostatnia łza
zmniejszają się
odległości
maleją dystanse
spłaszczają orbity
jeszcze tylko to co w
nas trochę nasze
a poza nami
poniedziałek jak
piątek z pauzą na week i end
hamuje uczucia
odziera pragnienia ze wstydu
każde choć nagie to
sięga do słońca
ciepło i światło
nie po to by ogrzać
stopy rozpogodzić czoło
w tej atmosferze
zbryla się
świadomość jak meteor
wypala się dusza
wypada z ciał
nic
już nie krąży
normalnie
w linii prostej spada
jak kropla
deszczu
ginie
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz