poniedziałek, 22 grudnia 2014

               ZDROWYCH , RADOSNYCH ,RODZINNYCH,WYPEŁNIONYCH MIŁOŚCIĄ 
                                            ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA  
                                                                 życzy
                                                             Irena Tetlak

poniedziałek, 8 grudnia 2014


...a propos mojej książki pt.Wnętrza wydanej z końcem listopada br. przez Wydawnictwo Autorskie Andrzej Dębkowski, gdzie i kiedy spotkanie w Warszawie ?
        Ponieważ ani ja ani Wydawca nie pracowaliśmy nad tą książką pod presją czasu ,żadne z nas nie zastanawiało się tym bardziej czy wydanie tomiku wierszy pod koniec roku to dobry czy zły termin a więc...jest jak jest :) A jest tak! Grudzień to nie jest dobry miesiąc na organizowanie spotkań poetyckich w nadmiarze...bo i tak jest wiele ważniejszych spraw i obowiązków do załatwienia, jak to przed świętami i końcem roku. Toteż gdybym chciała bardzo aby moje spotkanie odbyło się jeszcze przed Świętami  to wiem , że byłby to kłopot. A ponieważ nie lubię stwarzania czy wyszukiwania problemów sobie a również innym to postanowiłam , że spotkanie autorskie w Warszawie dotyczące mojej drugiej książki pt. Wnętrza odbędzie się najwcześniej w drugim tygodniu stycznia 2015 roku. Dokładna data i miejsce będą podane przez organizatorów  z odpowiednim wyprzedzeniem...ale już teraz serdecznie zapraszam Wszystkich , którzy zechcą wziąć udział, będzie mi bardzo miło spotkać się z tej właśnie okazji.Wydarzenie będzie ogłoszone również tutaj ale też na Facebooku.


piątek, 28 listopada 2014

Zapraszam do lektury... 
ukazał się mój nowy tomik wierszy pt.Wnętrza _ Wydawnictwo Autorskie Andrzej Dębkowski          
2014 rok                                                                                             
                                                                                                      pozdrawiam
                                                                                                      Irena Tetlak 












ISBN - 978-83-937236-6-9

Andrzej Dębkowski w Posłowiu napisał m.in :



"(...) Poezja Ireny Tetlak pokazuje nam, że w świecie wyraźnie zdominowanym przez język obrazów i egzystencjalny bełkot można komunikować się przy pomocy tego, co nie tylko widzialne i minione.
Autorka  Wnętrz... przez wszystkie strony swojej książki otwiera w naszej duszy te drzwi, o których istnieniu wolelibyśmy czasami nie pamiętać ale przede wszystkim każe marzyć, podążać za własnym powołaniem, podejmować ryzyko, pójść w świat i wrócić wystarczająco śmiałym, by stawić czoła wszelkim przeszkodom.
Tetlak próbuje zburzyć wszelkie bariery bojaźni, które powstrzymują strumień naszych pragnień i marzeń. Poetce nie obce jest cierpienie, dlatego mówi, że strach przed nim jest straszniejszy niż ono samo. I że żadne serce nie cierpiało nigdy,gdy sięgało po swoje marzenia. By w ten sposób opisywać
świat poetka musiała przejść swoistą drogę osobistych doświadczeń, która jednak stała się czyśćcem jej talentu i jej poezji.(...)
 

Ta książka jest o bardzo różnych nastrojach. Jest cisza i zaduma nad światem rzeczywistym ale także myśli, które wiodą w przyszłość. 
Poetka w tym wymiarze balansuje na granicy snu i uroków życia, ale balansuje barwnie i radośnie, bo w takich chwilach i sytuacjach lubi najbardziej się przeglądać.
W poezji Ireny Tetlak widać wyraźnie jak układają się jej literackie powinowactwa. W tomie Wnętrza udowadnia nam , że pisanie wierszy  refleksyjnych, dających nadzieję, jest ze wszech miar pożytecznym działaniem."

czwartek, 23 października 2014

wprawa na zachód słońca

podobno czekają wciąż na mnie
na Santorini
zachód słońca i ty
plaże biała i czerwona
i niebieskie dachy kaskadowego miasta

to jeszcze nierozpoczęta podróż
wstrzymuję ciekawość
by nie zawiodła mnie za daleko

23.10.2014_ Selfie_Irena Tetlak

piątek, 29 sierpnia 2014

pod tym samym niebem


w przydomowym ogrodzie spokój
słychać jedynie jak mucha brzęczy
(zagubiona na szklanej tafli ekranu
przysłania bieżące wiadomości)
z wieży nie widać żywej duszy
niebywała czystość powietrza
przejrzystość
i tylko drżą ciepłe cząsteczki
utrzymują jasność dnia bardziej niż ledy
a czerwień pelargonii jakaś taka inna
mocniejsza
chociaż co rusz płatek spada na szare
schody które wiją się - jak strużka
krwi albo polna ścieżka wówczas ...
gdy mała dziewczynka bawiła się w procesję
i sypała kwiatki


w każdym przypadku biją dzwony
a żar pali policzki nie tylko trębaczy

środa, 9 lipca 2014





Moje wiersze zostały opublikowane na portalu Pisarze.pl w cyklu Wiersze tygodnia... to bardzo dla mnie miła informacja.Zapraszam do odwiedzin portalu i czytania moich wierszy  :

http://pisarze.pl/poezja/7758--wiersze-tygodnia-irena-tetlak.html

sobota, 5 lipca 2014

gra w ciuciubabkę



kto wie po której dzisiaj jesteś stronie
prawdy. w której stanąłeś przecznicy.
pewnie kluczysz pod jakimś numerem
ulicy z nazwą mało ważną na mapie
miasta - szukałam w deszczu. hasła.

w świetle neonów tylko rozmyta kałuża
nabrała kolorów. w przypływie nagłej
pewności szukałam związku. trach pach.
strach. urasta do wielkości twoich oczu.

tu wszystkiego do woli. taksówka czeka
u zbiegu ulic. wracam do siebie powoli.
deszczowa zabawa życiem targa. kąsa.
twoja rzeczywistość nie trafia do mnie.

a i prawda jak kropla w deszczu –bosa.

wtorek, 1 lipca 2014



jesteś najpiękniejszym wierszem


mówisz : nie można pisać o niczym
przecież masz  tyle historii
w sobie

pamiętasz że chciałem odwiedzić Paryż
i pamiętasz że lubiłem
twoje stopy
piękne nagie stopy

…tak wiele o mnie wiesz
pamiętasz zrezygnowałem z miłości
a może wręcz przeciwnie
może za bardzo kochałem 
aby zatrzymać cię tylko dla siebie

czytałaś moje wiersze
ale nigdy nie powiedziałem ci
kocham
jedynie pozwoliłem żyć …

teraz  mogę odnaleźć w twoich oczach
wszystkie wiersze świata

fot.Irena Tetlak

niedziela, 15 czerwca 2014



pragnienie

 >>Fajnie by było, gdyby  mój kosmyk nosił przy sobie jeden mężczyzna i żeby wierzył w jego moc . I kiedy burza , lawina, gradobicie i różne takie - jemu żaden włos z głowy …<<
                                                                                         Roma Jegor

przezroczyste jak krople wody
we mnie wyobrażenie
o Adamie i Ewie
fatamorgany
oazy
poplątane raje
noce bez dotyku
i sen który porzuca nad ranem
nie pozbawia oddechu
wiernie zapamiętany
kosmyk włosów w wyobraźni

odgarniasz …
wciąż drażni

niedziela, 25 maja 2014

Urodziny Lilaka

Jak być może pamiętacie... rok temu miałam debiut książkowy. Mój tomik wierszy pt. Lilak wydany przez Wydawnictwo Autorskie Andrzej Dębkowski - został oddany w ręce czytelników...W ubiegłą niedzielę tj. 18 maja 2014 roku w  Warszawie w kawiarni House Cafe przy Krakowskim Przedmieściu odbyła się impreza poetycka pn.Urodziny Lilaka w ramach Poezja Art&Cafe ... przybyłe osoby głównie poetki i poeci prezentowali swoją poezję ale też czytali wiersze z tomiku Lilak -dziękuję ...to było bardzo miłe. Uczestniczyły też osoby, które jedynie chciały posłuchać naszych wierszy...Beatko, Magdo, Lidko, Alinko, Madziu, Rafale - miło było Was gościć.Ponad dwie godziny wspólnego wierszo-czytania minęły nie wiadomo kiedy ...wytworzyła się niepowtarzalna sympatyczna atmosfera.Dziękuję szczególnie Jarkowi Jabrzemskiemu  za chęć pomocy w uruchomianiu mikrofonów - w rezultacie jego wspaniały baryton wystarczył.Dodatkową atrakcją , którą należy zauważyć i zapamiętać to: publiczny debiut na tym spotkaniu miała poezja Eleonory R.Buhl w recytacji Inesy Kruszki - bardzo cieszę się z tego faktu.
Dziękuję za piękne wiersze - Marylce,Sylwii, Inesce, Eli, Jarkowi,Bogusiowi i Cezaremu.

Oto ...kilka fotograficznych zapisów z tego wydarzenia  autorstwa Madzi Tulejskiej ...głównie
























niedziela, 11 maja 2014

majowy spacer

ulice skąpane w nadziei i naszej radości
spoglądam na ciebie przymrużonym okiem
opodal Pogodno w słońcu błyszczy
wybiegam myślami naprzeciw
idziemy niespiesznie krok za krokiem
ukradkiem podziwiam platanowe koronki
rozpostarte na błękicie sklepienia
unerwieniem przyrody sięgamy dalej

i powietrze nam światem
i rajem - ziemia

grzech

uwiódł mnie twój raj i twoja jabłoń
ukradkiem zerwane rumiane jabłko
noc cieszy i dzień jakby jaśniejszy
pryska - pierwotny zamysł

porzucony ogryzek na brzegu nieba
platany

uspakajają szczecińskie platany
chociaż  jak zmilitaryzowane szeregi
karnie jeden przy drugim
w szpalerze- wiodą aleją ku słońcu




a na jasnych błoniach ramiona
(jakby w kombinezonach moro)
rozpostarte po obu stronach 
blado-zielonym ulistnieniem
wrastają w błękit majowego nieba

majówka w 2014 roku aż nadto piękna
lecz miesiąc coraz bardziej niespokojny
- po wschodniej stronie mapy
ludziom wciąż dalej do siebie a bliżej do wojny

sobota, 26 kwietnia 2014

KOMUNIKA(N)T  _wydany z powodu niezwykłej okoliczności _Kanonizacja Jana Pawła II_27.04.2014

Cytat z Orędzia Ojca Świętego Jana Pawła II do młodzieży całego świata z okazji XIII Światowego Dnia Młodzieży (1997) :

"Świętość wydaje się celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy odrywają się całkowicie od życia i kultury swojej epoki. W rzeczywistości świętość jest darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim członkom Kościoła w każdej epoce. Jest darem i zadaniem dla świeckich tak samo jak dla zakonników i kapłanów, w sferze prywatnej tak jak w działalności publicznej, w życiu zarówno jednostek, jak rodzin i wspólnot."
                                         Jan Paweł II


Komunika(n)t

nie dziw się - dlaczego
w tym roku już rozkwitły

wszystkie lilaki – na cześć
Człowieka Świętego

kwietniem splatają aureolę
z kaskad majowych płatków

celebrują niezwykłe urodziny
w deszczu ablucji

…przecież nie jesteśmy z cukru

(Irena Tetlak _26.04.2014)

wtorek, 15 kwietnia 2014



pisanki



bukszpan przybiera kolor nadziei
i słońce prześwituje w gałęziach

powstaje z martwych 
Życie - jawi

się na białej płóciennej serwecie
bogato jak święcone w koszyczku

 Wesołego Alleluja

czwartek, 10 kwietnia 2014


Kilka moich wierszy zostało opublikowanych w GAZECIE KULTURALNEJ ...jest mi bardzo miło :)

http://www.gazetakulturalna.zelow.pl/index.php/biezacy-numer

http://www.gazetakulturalna.zelow.pl/images/stories/pdf/4_2014_7.pdf



Gazeta Kulturalna
Numer 4(212) kwiecień 2014
Irena Tetlak

kolorowy zawrót głowy

poeci uwielbiają kobiety
blondynki brunetki rude
poetki kochają poetów
(mogą być z aureolą)
bo tylko wyobrażają sobie
jak mogłyby być ich cudem
pełne pragnień oraz miłości
jak mogłyby być kochane...

marzenia poetek i prawdy poetów
to tajemnice których nie zdradzą
...nie wszystkim mogą być znane


brzoza

jej kora przypomina kalię
życie przytula po kawałku
ledwie odciska ślady piersi

a na gładkiej skórze tatuaż
ryt kolagenowych płatków
sączy na powrót młodziwo

– dojrzewamy pełniejsi


gałązka

ułamana przez wiatr
niesiona powiewem
zagubiona w nieznanym
spadła tuż pod stopy
i stała się światem całym

podniósł ją
wypuściła listki


nomen omen

ścigasz się z czasem
a on ginie w tobie
nie zauważasz chwil
a w nich jest przestrzeń
kolorowy świat jak święta
wypełniony muzyką
gubisz siebie
na oślep skracasz odległości
a przecież miałeś być galaktyką

czwartek, 27 marca 2014



rozmowa z Joanną

podobno w Neuss
już śnieży magnolia
a zamiast skowronków na gałęziach
zielenieją papugi

wiosna - zmienia kolorowe piórka

a u nas dopiero barwi krokusy
fioletowieją
a magnolia ?
- sposobi się na przyjęcie płatków

piątek, 21 lutego 2014

...jeszcze rozgrzana marokańskim słońcem, przyleciałam przecież dopiero...chociaż luty, chociaż tam nad oceanem też "panująca " pora roku to zima ... nic nie przypomina tam zimy :)Zima jest to czas zbiorów pomarańczy, mandarynek, truskawek, daktyli, bananów itp...sama słodycz :)jak to przewodnik powiedział - Bóg wie co robi ...zimą potrzebna jest witamina C więc są mandarynki a latem chce się pić więc rodzą się arbuzy - proste i jakie prawdziwe :) przypomniał mi się mój wiersz , który napisałam  w 2005 roku ...wydaje się , że wiersz  pasuje jak ulał  do tych świeżych wrażeń z podróży ...czyż nie ?! serdeczności :)

Kolorowy sen

wymarzony sen się wyśnił...
przez jedną jedyną upalną chwilę
byłam tam
na nowo odkrytym kolorowym lądzie
gdzie wachlarz rzęs daje cień brązowym oczom
spokojny lazurowy ocean chłodzi nadmiar żaru
dłonie sięgają  błękitu siódmego nieba
w krainie soczystych owocowych bazarów
pragnienie nasyca nieznane  pragnienie
tam nigdy nie zachodzi Słońce
ciepły wiatr znosi żeglarzy w głąb lądu
łatwo poranić stopy o ziarnka piasku gorące
chce się stąpać coraz dalej i dalej...


własne fot.Irena Tetlak


łodzie

przymarznięte do pni drzew
bieleją jak płatki jaśminu
cieniem kładą na lodową taflę
ozdobioną szlaczkiem

i tylko zwierzęta
wiedzione instynktem
przechodzą na drugą stronę
pokonują nurt