wtorek, 31 marca 2020

wiosna w sąsiedztwie

jestem na spacerze
sama
nie wierzę
słyszę wesołe głosy
dziecko śpiewa
pyta mamę czy może
założyć tenisówki
a słońce tańczy
mi po odkrytej głowie
czesze włosy
w rytmie wiatru
razem z rozwieszonym praniem
podskakuje światło
jak te dzieci z sąsiedztwa
grające w klasy
co za czasy
przez szczeliny w ogrodzeniu
nagim wciąż bez zieleni
przepycham łapczywie wzrok


łapię kształt
życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

    poproś o wiersz poetę   piękne są te wrześniowe dni słońce zaklęte w nawłoci na płocie suszy się wianek ziół z łąki  i złoci się już ni...