***(o miłości)
nie będę miała ogrodu
ani zimą kominka
został mi jednak w pamięci
wrócę tam kiedyś na starość
siądę w fotelu
popatrzę w jasny płomień
dzieło mojej wyobraźni
*** (z garści ryżu)
poezja może być dla ciebie
ścieżką którą się błąkam
bukietem kwiatów z łąki
bochenkiem z garści ryżu
zapowiedzią lodu lub wyżu
gorących uczuć planetą
może być myśli wyznaniem
proszę nie wyczytuj nic więcej
z faktu że jestem kobietą
przejście
jej oczy świateł pełne
jego pełne łez
miłość - syci pełnią
aby łatwiej im bez
siebie czas ten znieść
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz