nie pnę się jak powój
po dachach starych
domostw
nie naginam
niczym dzikie wino
coraz bardziej
nabieram koloru
i odsłaniam
oplecione parkany
dostrzegam wciąż
a może coraz lepiej
a może coraz lepiej
poproś o wiersz poetę piękne są te wrześniowe dni słońce zaklęte w nawłoci na płocie suszy się wianek ziół z łąki i złoci się już ni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz