Bardzo miła wiadomość dla mnie jako autorki wierszy - płynąca z faktu opublikowania recenzji w Pisarze.pl
... wszystkim chętnym do poznania opinii Zdzisława Antolskiego o mojej dotychczasowej twórczości podaję link http://pisarze.pl/recenzje/12358-zdzislaw-antolski-kwitnienie-mysli.html ( poniżej skopiowany tekst).
Zdzisławowi Antolskiemu z racji obchodów Jubileuszu 45-lecia twórczości- życzę wielu wspaniałych utworów poetyckich i wiele, wiele zdrowia !Dziękuję!
Jednocześnie chcę powiedzieć , że jestem bardzo zaszczycona ...analiza i ocena moich utworów dokonana przez Zdzisława Antolskiego jest dla mnie budująca i powoduje, że ...chylę w pokorze czoła to bardzo dobry dla mnie dzień :)
Jednocześnie chcę podziękować Wydawnictwu Pisarze.pl za publikację
a tutaj treść recenzji skopiowana z :
Pisarze.pl
e-Tygodnik Literacko-Artystyczny
Numer 45/16 (328)
ISSN: 2084-6983
:
"
Zdzisław Antolski
KWITNIENIE MYŚLI
(O twórczości poetyckiej Ireny Tetlak)
Irena
Tetlak opublikowała do tej pory trzy zbiory wierszy „Lilak” (2013),
„Wnętrza” (2014) i „Pod tym samym niebem” (2016). Już pierwszy tomik
zwrócił moją uwagę, ponieważ moje dzieciństwo upłynęło również w cieniu
takiego drzewka bzu, na którym lubiłem przesiadywać i o ironio, huragan
wyrwał je z korzeniami, kiedy udawałem się do szkoły średniej. Irena
Tetlak pisze:
w maju najbardziej kwitną we mnie
myśli – jak kaskady kwiatów pachną
zakorzenione na dobre rozwijają się
jak gałęzie gdy sięgają ponad dach
czerpiąc siłę ze słonecznej energii
(lilak)
Widać
w tym wierszu utożsamienie się z przyrodą, fascynację wiosną, budzeniem
się życia, miłość do piękna, a krzew bzu traktowany jest jak siostra.
Już w tym debiutanckim tomie widoczne są stałe cechy poezji Ireny:
umiłowanie przyrody, malarstwa (autorka również zajmuje się malarstwem),
intymności, samotności, prywatności. Traktowanie swojego życia jak
dzieła sztuki, gdzie ważny jest każdy drobiazg i szczegół, przydający
życiu piękna i szczęścia.
na seledynowym szafko-stoliku
herbata lemon green stygnie
jabłka czerwone na talerzu kuszą
książka szeleści niecierpliwie kartkami
- gotowa do przeczytania
a ja rozsyłam pozdrowienia
skwapliwie bronię mojego świata
od zapomnienia
(seledynowy wiersz)
Ale
nie jest to samotność egoisty, bo znajdziemy tam wiersze oznaczające
współczucie dla cierpiących, oznaki solidarności z osobami dotkniętymi
nieszczęściem. Przebija się jednak w tych wierszach stoicyzm, pewien
rodzaj odwagi i podjęcia walki.
Oto obraz samotnej kobiety, zapewne sąsiadki…
przeczekuje tęsknoty na balkonie
wsłuchana w muzykę
odurzona lekko aromatem kawy
nic jej nie ożywia
nawet dolatujący zgiełk wielkiego miasta
rozmyśla leniwie
wypatrując rumieńca w zieleni
czeka z cierpliwością
którą wymyślił sam Bóg (…)
(samotność)
Właściwie
Autorka zapisuje swoje zdziwienia i to one, podyktowane wrażliwością,
są tematem wierszy, niezależnie czy opisują domowe zacisze czy
zagraniczne podróże. Czytelnikowi pozostaje tylko odnotować, że już w
tym pierwszy tomiku wyraźny jest styl poetki: nieskazitelny, pełny
zdziwienia i zachwytu światem, a także współczucia dla nieszczęścia.
Bohaterką utworów z następnego zbioru wierszy pt. „Wnętrza” jest postać kobieca o imieniu Celina, zapewne porte parole autorki. Bardzo
to udana kreacja. Celina jest uważną obserwatorką rzeczywistości, nie
pozbawioną autoironii. Jej przemyślenia nad sobą i światem są bardzo
autentyczne, a przy tym kobiece i nie mają odpowiednika w polskiej
poezji, a raczej w prozie, żeby tylko przypomnieć „Cudzoziemkę” Marii
Kuncewiczowej” czy rozmyślania pani Barbary Niechcicowej z „Nocy i dni”.
Bardzo to ciekawa kreacja portretu kobiecego we współczesnej poezji.
Celina chce żyć bez złudzeń
wie od dawna że świat może być piękny
ale nie wyssała radości z mlekiem matki
zresztą w genach nie ma optymizmu
człowiek bardzo stara się być aniołem
a mimo to nie dba o anielski spokój
wierzy że ludzie mogą być wspaniali
i nie zmienia zdania – o ile
udaje się zapomnieć o wczorajszym piekle:
(różnica zdań)
Oczywiście,
Celina nie jest Panem Cogito, ale jest jego żeńskim odpowiednikiem i
istotnym dopełnieniem. To doświadczona kobieta w średnim wieku, pełna
sceptycyzmu wobec świata, polityki i propagandy medialnej, często
wspominająca swoje dzieciństwo i młodość, która z gorzką samowiedzą
punktuje współczesność: nasze zabieganie za codziennością. Celina „była
zawsze / słodkim dzieciakiem i dzieliła radość // niczym wedlowskie
czekoladki”. Rozmyślania Celiny, tak przyjazne światu, są pewnym
wytchnieniem w niewesołych refleksjach, przypominają o rodzinie, jako
podstawie szczęścia każdego człowieka, o szczerości i miłości we
wzajemnych relacjach między ludźmi.
Ale i tak najważniejsza jest poezja, to uczucie latania, i naiwność w odczuwaniu świata:
dofrunąć tam gdzie nie widać
białych samotnych żagli
i pozostać
naiwnym jak dziecko
(nauka latania)
Wiele
w tych wierszach ufności wobec własnego, intymnego świata, wiele
fascynacji drobiazgami, z ulotnych chwil dających szczęście.
Ostatni tom wierszy wcale
nie jest łatwy w odbiorze, a dla czytelnika jest wręcz wymagający. I
nie chodzi tu o jakieś intelektualne łamigłówki, ale o uważność. Wiersze
Ireny Tetlak wymagają od czytelnika współuczestnictwa, zarówno
myślowego, jak uczuciowego. W tytułowym wierszu „pod tym samym niebem”
czytamy:
w przydomowym ogrodzie spokój
słychać jedynie jak mucha brzęczy
(zagubiona na szklanej tafli ekranu
przysłania bieżące wiadomości)
z wieży nie widać żywej duszy
niebywała czystość powietrza
i tylko drżą ciepłe cząsteczki (…)
Ten
początek wiersza mógłby być wstępem do opowiadania. Niby nic się nie
dzieje, a jednak czujemy jakieś podskórne napięcie. Cały czas pulsuje
życie, czujemy wraz z poetką owo wyczulenie na drobiazg, szczegół.
Wszystko jest ważne, bo podkreślone emocją i afektem, czujemy napięcie i
wagę sekundy, cenę istnienia, które jest wartością, jest święte, jest
poezją, czymś wyższym, co nadaje ważność niepowtarzalnej chwili.
Poezja
Ireny Tetlak opisuje to co jest najtrudniejsze do nazwania: urok
chwili, w której odbija się wieczność. Tego nie można inaczej nazwać i
zapisać, niż tylko wierszem. Myślę, że są istotne związki w twórczości
Ireny Tetlak, pomiędzy jej poezją a malarstwem. Jej wiersze są bardzo
obrazowe, emanują kolorem i blaskiem , a niektóre są jakby gotowymi
kompozycjami malarskimi, zastygłymi w kształtach rzuconych na płótno.
Ale w wierszu „jesteś jesiennym ciepłem” znajdziemy echa poezji Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej z jej pierwszego okresu:
nie zapominasz o gorącej herbacie
z jaśminem w dłoniach rozgrzewasz
policzki i kaszmirowym szalem jakby
winnym pnączem oplatasz kształty
w czerwono-pomarańczowe desenie
Jest
w nich kobiecy urok, delikatność i zalotność, a także mrugnięcie okiem
do czytelnika, który w poezji ma ważną rolę, jest współautorem,
niezbędnym elementem.
Nie może też zabraknąć ironii i kpiny, jak w wierszu „wariacje na temat raju:
żyję w dobie kobiet pozbawionych mężów
w pokucie za nic niewarte grzechy
pławiąc się w obfitości jabłek
soki przelewają winne bez żadnej pokusy
otoczone rojem węży na progu sadu
W
sumie trzeba stwierdzić, że Irena Tetlak w polskiej poezji współczesnej
ma swoje odrębne, oryginalne miejsce. Jej wiersze to swoisty pamiętnik
liryczny, w którym autorka zapisuje swoje spostrzeżenia, obserwacje
współczesności. Jest w nim także miejsce na podróże, wspomnienia,
refleksje i niemal reporterski, choć poetycki, zapis z podróży. Poetka
jest zarazem obserwatorem i uczestnikiem wydarzeń. Jest to rola malarza,
zachwyconego pięknem świata, które odbiera na swój osobisty artystyczny
sposób. Poezja jest tą niszą, a może zbroją, z której bezpiecznie można
przyjrzeć się światu.
Swoją radością poetka dzieli się z czytelnikami:
lubię jak słońce wykrada mi duszę
kawałek po kawałku rozgania cienie
językiem zrozumiałym dla każdego
opowiada o stokrotkach
(radość)
Jest
to więc sposób na wspólne przeżywanie i refleksję. Irena Tetlak
dopracowała się własnego oryginalnego stylu i języka, nikogo nie
naśladuje, a jej wiersze przynoszą otuchę i współczucie, dzielenie się
pięknem. Jej wiersze są bardzo kobiece, jasne, delikatne, subtelne i
wręcz po dziecięcemu – radosne.
"Irena Tetlak, Pod tym samym niebem, Zelów 2016, ss 89"
Zdzisław Antolski"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz