***(jak kreda)
mogę pisać w powietrzu
pobielałym od mgieł
jak kreda
twoje imię
i słowa odnajdywać
bez krztyny zdumienia 
za kurtyną nieskończoności nieba
dostrzegać nie pierzyny śniegu
a naręcza białych bzów w maju
mlekiem obmywać nasze dłonie
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz