październik
jak ogień z gardzieli smoka 
szalony płomień w czerwieni i żółci 
rdzą zżera ostatki lata 
obnaża konary
ukazuje oczom  nagość
jesienny  wiatr liście
goni wąwozami
resztki nastroju wymiata 
jedynie orzechy całe jeszcze 
przypominają o sile życia
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz