***(popielec)
świat nie rozpada się całkiem,lecz po kawałku.
meteoryty spadły z wielkim hukiem. wczoraj
tuż obok przeleciała gigantyczna planetoida.
koniec świata (nie bawią już gwiezdne wojny,
bo któż spodziewał się, że tak realnie będzie)
to nie film. w poniedziałek abdykował papież.
włączył się noktowizor. zgodnie z fizyką jasny
grom strzelił z nieba.doładował energią gasnący
świat. Bóg - z natury miłosierny - zagrzmiał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz