byłam w podróży
daleko we śnie
krajobrazy przyciągają
mocą ciekawości
wciągając niebezpiecznie
w głąb objawienia
grzęzłam bardziej
staczałam się jak w muł
lecz nie dół był problemem
a galaretowata powierzchnia
jedynie sprężystość
cienkiej powłoki
bujając jakby na huśtawce
na boki
wywoływała bezwładny taniec
dopiero niezależna pomocna siła
wprowadziła spokój
samokontrolę nad ciałem
krajobraz ze snów zachwycał
znów realnym urokiem
stanęła na własne nogi
nim zadzwonił telefon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz