piątek, 15 września 2017



***( schyłek)
Celina ma szczęście do ludzi
(łudzi się że to prawda)
dostała wiele
nieraz w pysk o mało co
chociaż nie chciała nadstawiać

drugiego razu już nie daruje
spoliczkuje jak należy
to czysty wyjątek
że teraz leży bez sił i goi rany
i wierzy że może
podniesie się jak słońce na wiosnę
a na dworze plucha
koroduje lato
w piecu dmucha wiatr
posucha uczuć

na drewnianej klepce
tańczy tylko kłębek kurzu
żaden nerw nie drgnie
w takt - jesień drepcze

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

    poproś o wiersz poetę   piękne są te wrześniowe dni słońce zaklęte w nawłoci na płocie suszy się wianek ziół z łąki  i złoci się już ni...