***(
schyłek)
Celina
ma szczęście do ludzi
(łudzi
się że to prawda)
dostała
wiele
nieraz w pysk o mało co
chociaż
nie chciała nadstawiać
drugiego
razu już nie daruje
spoliczkuje
jak należy
to
czysty wyjątek
że
teraz leży bez sił i goi rany
i
wierzy że może
podniesie
się jak słońce na wiosnę
a
na dworze plucha
koroduje
lato
w
piecu dmucha wiatr
posucha
uczuć
na
drewnianej klepce
tańczy
tylko kłębek kurzu
żaden
nerw nie drgnie
w takt -
jesień drepcze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz