przestrzeń
od rana przezroczysta jak wczorajsze morze
przymykam oczy 
otwiera się we mnie turkusowa źrenica
z każdej kropli wyłania hologram
twojej twarzy
owal prawie niewidoczny
w słońcu - tylko fale zaginają parol 
jak bicze chłoszczą skały 
odmiennie gdy zdejmują z siebie biel 
po zetknięciu z granulkami piasku
cisza - znak że wzbiera nowa fala 
na powrót oddycham wykrzyknikami
a stopy stawiają wielokropki
fot. Irena Tetlak 
 
 
