niedziela, 18 listopada 2012



ostatnia łza

zmniejszają się odległości
maleją dystanse spłaszczają orbity
jeszcze tylko to co w nas trochę nasze
a poza nami
poniedziałek jak piątek z pauzą na week i end
hamuje uczucia odziera pragnienia ze wstydu
każde choć nagie to sięga do słońca
ciepło i światło
nie po to by ogrzać stopy rozpogodzić czoło
w tej atmosferze
zbryla się  świadomość jak meteor
wypala się dusza wypada z ciał
nic
już nie krąży normalnie
w linii prostej spada
jak kropla
deszczu
ginie
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz