poniedziałek, 19 lutego 2024



 

 

***
zabierz kroplę deszczu
z mego policzka
 
rozchylone kielichy sasanek
w promieniach słońca
 
nie pragną rosy
 
*** ( dwa lata później)
 
znów nie potrafię łączyć słów
pocałunków w zdania
westchnień w radosne podmuchy
motylimi skrzydłami
 
okaleczone wybuchem dłonie
nie schwytają powiewnej nuty
ubrudzone w błocie buty hołubca
 
nie wykrzeszą - gorących emocji
które wywołują łopot serca
pulsowanie krwi w podbrzuszu
 
nie dostrzegam wiosny bez radości człowieka
porusza mnie jego bezradność
wobec wszech obezwładniającej niemiłości
 
chociaż chciałabym by rozlała się rzeka
pachnąca jaśminem