sobota, 27 stycznia 2018

***(jak kreda)



mogę pisać w powietrzu
pobielałym od mgieł
jak kreda
twoje imię
i słowa odnajdywać
bez krztyny zdumienia
za kurtyną nieskończoności nieba
dostrzegać nie pierzyny śniegu
a naręcza białych bzów w maju

mlekiem obmywać nasze dłonie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz